To stosunkowo łatwa konstrukcja do nauczenia, głównie dlatego, że odmianie podlega wyłącznie jej człon „to be”. Reszta pozostaje niezmieniona niezależnie od osoby. Znając więc odmianę tego czasownika będziemy w stanie bezproblemowo stosować całą konstrukcję. Po „to” zawsze stosujemy bezokolicznik.
„Be going to” może mieć dwa zastosowania. Po pierwsze, używamy konstrukcji mówiąc o swoich lub czyichś planach na przyszłość. Są to plany zdefiniowane, niemalże pewne.
Np.: John is going to be a doctor – John będzie lekarzem.
I am going to go to Miami next year – W przyszłym roku pojadę do Miami.
„Be going to” można też zastosować kiedy mówimy o przewidywaniach, przyszłości jaka myślimy, że może nastąpić.
Np.: It is going to rain – Będzie padać.
I think this film is going to end – Myślę, że ten film się skończy.
Pytania przy konstrukcji “be going to” zadajemy poprzez inwersję, tj. odwrócenie miejsca podmiotu i czasownika „to be”.
Np.: Is it going to rain? – Czy będzie padać?
Is she going to go to Spain? – Czy ona pojedzie do Hiszpanii?
Coraz częściej konstrukcja „be going to” ulega uproszczeniu i skróceniu, głównie dzięki „pomysłowości” amerykańskiej wersji języka. Amerykanie w konstrukcji postanowili skrócić część „going to” do „gonna”. Coraz częściej można – zarówno w pisowni jak i języku mówionym – spotkać zdania jak np.: John is gonna go to school, czy też „The world is gonna end”. „Gonna” traktowane jest jednak dalej jako wyrażenie nieformalne i nie może występować w tekstach biznesowych.